WPŁYW POLITYKI NA ŻYCIE KOŚCIOŁA – O KATOLICKIEJ NAUCE SPOŁECZNEJ
religia, społeczeństwo1. Geneza powstania katolickiej nauki społecznej
Zmieniający się w ostatnich wiekach świat, pojawiające się coraz liczniej problemy społeczne oraz obserwacja zachodzących przemian politycznych i gospodarczych nakazywały Kościołowi katolickiemu zabierać głos i zajmować stanowisko w wielu kwestiach. Niosło to z sobą potrzebę interpretacji podstaw wiary chrześcijańskiej (ewangelii i innych pism Nowego Testamentu) w świetle zmieniającej się sytuacji społecznej, zwłaszcza wobec przeobrażeń XIX i XX wieku.
Tę aktywność i popularność Kościoła wśród ludzi niektóre środowiska starały się w XX wieku wykorzystać do własnych celów. Twórcy różnych poglądów i nurtów prezentowali więc koncepcje, w których błędnie interpretowali nauki Jezusa Chrystusa (por. schemat).
Wszystkie wskazane koncepcje nie są jednak prawdziwe. Religia chrześcijańska traktuje bowiem człowieka z dwóch perspektyw: jako jednostkę (tzw. perspektywa indywidualna) oraz jako tego, który współżyje z innymi i kształtuje środowisko społeczne, w jakim żyje (tzw. perspektywa wspólnotowa). Chrześcijaństwo podkreśla zresztą i traktuje jako istotne szereg elementów, które znajdują się wśród podstawowych pojęć w życiu społecznym (np. sprawiedliwość czy miłość).
2. Kształtowanie się katolickiej nauki społecznej
Przyjrzyjmy się wspólnie, jak w perspektywie historycznej wyglądała katolicka nauka społeczna na terenie obecnego województwa śląskiego. Początki jej kształtowania miały miejsce w połowie XIX wieku, w okresie intensywnego rozwoju przemysłowego tego terenu; trwających wówczas silnych migracji (przemieszczenia się ludności); silnego liberalizmu gospodarczego oraz ugruntowującego się absolutyzmu państwowego w Prusach.
Nowoczesna katolicka nauka społeczna zrodziła się w Niemczech, Francji i Belgii. Na terenie Niemiec jednym z jej głównych twórców był biskup Moguncji Emanuel von Ketteler (1811-1877). Jego doświadczenia duszpasterskie oraz zaangażowanie społeczne zaowocowały sformułowaniem szeregu ocen i wniosków, które stanowią odtąd podstawę nauki głoszonej przez Kościół katolicki w kwestii zbiorowych problemów społeczności. Należy podkreślić, że ponieważ mniej więcej w tym okresie powstała i dynamicznie rosła (także na terenie Górnego Śląska) tzw. klasa robotnicza (inaczej zwana proletariatem), dla E. Kettelera właśnie ta grupa stała się najważniejszym nowym stanem społecznym, którego miejsce i właściwą rolę starał się opisać.
Ponieważ interesowała go nie tylko zorganizowana społeczność robotnicza, ale ważny był pojedynczy człowiek jako przeciwnik wyzyskującego robotników kapitalizmu, duszpasterz uważał, że nowa grupa społeczna, podobnie jak mieszczanie, chłopi czy arystokracja, powinna zrzeszać się we wspólnoty, broniąc swoich interesów. Biskup Moguncji był autorem postulatów chroniących robotników, które po latach znalazły swoje odzwierciedlenie w ustawodawstwie wielu państw europejskich.
Obrona interesów robotników znalazła swoje miejsce w napisanej w 1891 roku przez papieża Leona XIII pierwszej encyklice społecznej pt. „Rerum novarum”, którą po latach polski papież Jan Paweł II ocenił jako „dokument wzorcowy i punkt odniesienia dla chrześcijańskiej działalności społecznej”. Encyklikę Leon XIII poświęcił położeniu klasy robotniczej, wymieniając błędy, które doprowadziły wówczas do ogromnej nędzy wielu ludzi oraz piętnując ideologię socjalizmu, zwłaszcza za zakładany przez nią postulat tzw. walki klas. Jako sposób poprawy położenia robotników przedstawił założenia katolickiej nauki na temat pracy ludzkiej, praw własności, zasady współpracy, godności ludzi słabych i ubogich oraz tworzenia związków zawodowych.
3. Zaangażowanie Kościoła katolickiego w działalność społeczną na terenie dzisiejszego województwa
Nim przedstawimy wybrane przykłady zaangażowania społecznego Kościoła, należy wskazać na dwa istotne rozróżnienia. Pierwsze to podział na działalność dobroczynną (charytatywną) oraz organizacyjną (związkową) – por. schemat.
Drugie rozróżnienie dotyczy działalności społecznej w ramach tzw. patronatu instytucjonalnego Kościoła oraz bez formalnego poparcia ze strony hierarchów Kościoła katolickiego (por. schemat).
Nauka społeczna Kościoła wpłynęła na różne działania, zarówno całych organizacji, jak i pojedynczych osób. Efekty ich aktywności łączył jeden element – miały być zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego i służyć zwalczaniu zagrożeń moralnych, mających swoje źródło np. w bezrobociu lub źle wynagradzanej pracy. Skutkom tych negatywnych procesów należało zaradzić w pierwszej kolejności. Zajmowały się nimi organizacje dobroczynne, mające różne nazwy i różny zakres niesionej pomocy.
Przykładem jednej z pierwszych organizacji uwzględniających nowe nurty nauki społecznej Kościoła i jednocześnie odpowiadającej na sytuację życiową robotników wielkich zakładów pracy oraz niewielkich warsztatów był Katolicki Związek Czeladników (Katholischer Gesellenverein). Osobą, która nadała mu właściwy kształt był ks. Adolf Kolping, który w 1846 roku stanął na czele pierwszego stowarzyszenia czeladników w niemieckiej miejscowości Elberfeld. Szybko powstawały kolejne oddziały, czerpiące wzory z rozwiązań wprowadzonych przez ks. A. Kolpinga. Stowarzyszenia czeladników powstały w wielu parafiach na Górnym Śląsku (m.in. w Królewskiej Hucie, Mikołowie, Załężu czy Miasteczku Śląskim), dość liczne były także na terenie monarchii habsburskiej (u schyłku XIX i na początku XX wieku działały m.in. w Cieszynie oraz Bielsku). Wszystkie stowarzyszenia kierowały się statutem, który zakładał m.in.: przestrzeganie wynikających z religii wzorców obyczajowych, tworzenie „godziwych” miejsc rozrywek, pogłębianie wiedzy zawodowej i rozwijanie życia religijnego. Rezultaty pracy tych zrzeszeń znalazły uznanie w oczach papieża Leona XIII, który w 1884 roku udzielił odpustu zupełnego katolikom w Niemczech i Austrii zrzeszonych w tej organizacji. Idea zrzeszania się czeladników przetrwała do wybuchu II wojny światowej.
Inny rodzaj działalności związany był z walką z silnie obecnymi także w XIX wieku uzależnieniami. Jedną z najskuteczniejszych „krucjat antyalkoholowych” podjął na terenie Górnego Śląska proboszcz z Piekar Śląskich, ks. Alojzy Ficek, zakładając w 1844 roku na terenie swojej parafii Bractwo Trzeźwości. Zainicjowany przez niego ruch w krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, podobne organizacje zaczęły powstawać również w okolicznych parafiach. Kontynuatorami działań ks. A. Ficka byli m.in. ks. Jan Kapica (który założył ok. 100 bractw trzeźwości, kierując ruchem do końca I wojny światowej) oraz ks. Józef Czempiel (prowadził ruch abstynencki w okresie dwudziestolecia międzywojennego). Po II wojnie światowej ruch abstynencki wznowił górnośląski ks. Franciszek Blachnicki, który w 1957 roku rozpoczął pod hasłem „Z Niepokalaną przeciw prądowi” Krucjatę Wstrzemięźliwości (ruch ten istnieje po dzień dzisiejszy).
Ważnym elementem działań w oparciu o katolicką naukę społeczną było prowadzenie akcji charytatywnych. Na obszarze górnośląskim jedną z tego typu organizacji była Konferencja św. Wincentego á Paulo (St. Vinzensverein). Na ziemiach dzisiejszej Polski pierwsza Konferencja powstała w 1848 roku we Wrocławiu, a wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości silnie rozwinięto działalność na terenie diecezji katowickiej (w 1933 roku w 36 parafiach istniały tu męskie Stowarzyszenia św. Wincentego á Paulo, w 17 parafiach Stowarzyszenia Pań Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo, a w 15 parafiach niemieckie St. Vinzenzverein). Stowarzyszenie św. Wincentego á Paulo działało także na innych ternach dzisiejszego województwa śląskiego – np. w parafii św. Wojciecha w Jaworznie, należącej wówczas do archidiecezji krakowskiej. Poszczególne oddziały Stowarzyszenia zajmowały się pracą dobroczynną (zbiórkami odzieży, żywności, pomocą w przygotowaniach świąt chrześcijańskich oraz wyjazdów wakacyjnych) na rzecz najuboższych rodzin na terenie swoich parafii. Pomoc miała również wymiar moralny i religijny, członkowie stowarzyszeń pomagali w procesie katechizacji tychże rodzin.
Obok opisanych stowarzyszeń działalność charytatywną od przełomu XIX i XX wieku prowadziły również obecne w wielu miastach dzisiejszego województwa (m.in. w Częstochowie, Będzinie, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej) Chrześcijańskie Towarzystwa Dobroczynności. Ich praca, obok zaspokajania podstawowych potrzeb ubogich (zapewniania jedzenia czy odzieży), była nastawiona na organizację tzw. ochronek (poprzedniczek przedszkoli) i sierocińców (poprzedników domów dziecka) oraz prowadzenia akcji kolonijnych dla dzieci, a także opieki nad osobami w podeszłym wieku.
Wraz z powstaniem niepodległego państwa polskiego w 1918 roku i kształtowaniem się nowej organizacji terytorialnej Kościoła katolickiego należało uporządkować zagadnienie dobroczynności na poziomie diecezji. Potrzebę tę wymusiła przede wszystkim nie najlepsza sytuacja gospodarcza Polski, a zwłaszcza trudności ekonomiczne, które mocno dotknęły tereny Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Działania Kościoła zakładały przeprowadzenie procesu zjednoczenia pomniejszych organizacji działających na terenie diecezji katowickiej, efektem były: utworzenie w 1929 roku przez bp. Arkadiusza Lisieckiego Związku Caritas, włączenie przez bp. Stanisława Adamskiego (poprzez odpowiednie akty prawa diecezjalnego) do Związku mniejszych organizacji oraz powstawanie kolejnych diecezjalnych Związków Caritas (w Krakowie w 1930 roku, w 1931 w Kielcach i w 1932 w Częstochowie).
Organizacje dobroczynne odgrywają ważną rolę w każdym czasie, jednak ich szczególne znaczenie widoczne było wraz z zakończeniem II wojny światowej, kiedy zniszczony działaniami wojennymi kraj oraz migracje ludności wpływały na wyraźny proces zubożenia mieszkańców. Mimo tego po pierwszym okresie aktywności Związku nowa, komunistyczna władza zdecydowała się na jego podporządkowanie. W 1950 roku nastąpiło uderzenie w Związek Caritas najpierw przez nagonkę prasową, a następnie bezprawne przejęcie całej organizacji przez państwo (utworzono nowy związek pod nazwą Zrzeszenie Katolików Caritas, będący organizacją całkowicie podległą władzy). W tej sytuacji kościelna działalność dobroczynna została sprowadzona do poziomu parafii. Po przemianach z 1989 roku w kolejnych diecezjach powstały Związki Caritas, które dziś tworzą Caritas Polska. I tak w 1989 roku reaktywowano Caritas w diecezji opolskiej, katowickiej, kieleckiej i częstochowskiej, a w 1992 roku powstały Caritas w nowo powstałych diecezjach: bialsko-żywieckiej, gliwickiej i sosnowieckiej.
Inna sfera aktywności organizacji religijnych związana jest z zagrożeniami o charakterze moralnym. Organizacje mające chronić przed następstwami zagrożeń tego typu powstawały już przed ponad stu laty. Jedną z nich była założona we Wrocławiu przez ks. Jana Schneidera pod koniec XIX wieku tzw. Misja Dworcowa, mającą na celu ochronę podróżujących dziewcząt i młodych kobiet przed przestępstwami związanymi z przemieszczaniem się. Na teren Górnego Śląska idea została przeszczepiona w 1924 roku, by w roku następnym przybrać formy organizacyjne jako Katolickie Towarzystwo Opieki nad Dziewczętami z siedzibą w Katowicach (na jego czele stanął ks. Maksymilian Wojas). Konkretne sposoby działania obejmowały: obserwację przez wolontariuszki podróżujących i udzielenie pomocy potrzebującym, pomoc w bezpiecznym przeczekaniu przed kontynuowaniem dalszej podróży, dokarmianie potrzebujących czy też udzielenie noclegu w katowickim schronisku Towarzystwa. W okresie międzywojennym Misje Dworcowe miały swoje punkty także w innych miastach będącymi węzłami kolejowymi: Chorzowie, Bielsku, Rybniku i Lublińcu.
Warto podkreślić, że duchowieństwo górnośląskie wykazywało, na tle pozostałych ziem wchodzących w skład dzisiejszej Polski, największą aktywność w działalności społecznej. Poprzez swoją posługę duszpasterską księża przyczynili się do powstania wielu inicjatyw skupiających robotników. Wśród najwcześniejszych wymienić można np.: Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Robotników na Górnym Śląsku (1874 rok), Związek św. Barbary (1881 rok) czy Związek Wzajemnej Pomocy (utworzony w 1887 roku, od 1889 jako Związek Chrześcijańskich Robotników).
Wymienione powyżej organizacje w założeniach swoich twórców miały przede wszystkim promować ideę samopomocy wśród robotników. Głównym problemem ich działania był krótki czas istnienia i niewielki zasięg istnienia. Wśród organizacji powstałych w oparciu o katolicką naukę społeczną znajdowały się także twory trwalsze i działające na terenie całego regionu. Dobrym przykładem jest Związek Wzajemnej Pomocy Chrześcijańskich Robotników Górnośląskich, założony w 1889 roku z inicjatywy ks. S. Radziejowskiego oraz Adama Napieralskiego (jednym z jego najbardziej znanych działaczy był ks. Norbert Bonczyk). Działając przez dwie dekady, Związek posiadał własny organ prasowy redagowany przez bytomską redakcję „Katolika”, od początku swego istnienia działał w interesie robotników, udzielając swym członkom porad prawnych i wsparcia finansowego poprzez zakładanie kas pieniężnych.
Nieco odmiennie wyglądało zaangażowanie hierarchii kościelnej i duchowieństwa w sprawy robotnicze na obszarach zaboru rosyjskiego, w skład którego wchodziła Ziemie Częstochowska i Zagłębie Dąbrowskie. Powodem mogły być zarówno prawo rosyjskie, jak i obawy wobec aktywniejszych na tym terenie środowisk proletariackich. I tu powstawały jednak organizacje nawiązujące w swojej działalności do katolickiej nauki społecznej. W 1905 roku ks. Marceli Godlewski założył np. Stowarzyszenie Robotników Chrześcijańskich (miało na celu religijno-moralny, umysłowy, społeczny, materialny i narodowy rozwój robotników), a wśród okręgów organizacji znajdowały się częstochowski (dużą rolę odegrał w nim ks. Włodzimierz Jakowski) i dąbrowski (tu warto przypomnieć zwłaszcza ks. Grzegorza Augustynika).
Zaangażowane Kościoła katolickiego w sprawy społeczne jest niezwykle pojemnym i wieloaspektowym zagadnieniem. Zaproponowany wyżej wykaz jest jedynie namiastką wśród wielości organizacji, inicjatyw sformalizowanych oraz tych nie obwarowanych żadnym statutem, a także nauczania kolejnych biskupów w kwestiach społecznych. Zwłaszcza to ostatnie ma niezwykle bogatą spuściznę wśród pasterzy archidiecezji katowickiej.