ŚWIAT WEDŁUG KAZIMIERZA KUTZA – SÓL ZIEMI CZARNEJ
język polski, kultura1. O Kazimierzu Kutzu słów kilka
Kazimierz Kutz, urodził się w 1929 roku w Szopienicach, był jednym z najbardziej znanych polskich reżyserów, a zaczynał jako asystent Andrzeja Wajdy przy słynnych filmach Pokolenie i Kanał. Jego pierwszym samodzielnym filmem był natomiast Krzyż walecznych z 1959 roku. Założył także Zespół Filmowy Silesia, był głównym reżyserem ośrodka TVP Katowice (zrezygnował w ramach protestu po wydarzeniach w kopalni Wujek, o których nakręcił potem film Śmierć jak kromka chleba), współorganizatorem I Kongresu Kultury Polskiej w Warszawie. Był także wykładowcą (1979-1982 na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, później w Państwowej Wyższej szkole Teatralnej w Krakowie). W czasie stanu wojennego był internowany. Wicemarszałek Senatu V kadencji, senator IV, V VI, VIII kadencji. Zwyciężył w plebiscycie „Gazety Wyborczej” na najwybitniejszego żyjącego Ślązaka. Był także pisarzem, wydał zbiór tekstów Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko oraz powieść Piąta strona świata, na podstawie której zrealizowano spektakl w Teatrze im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Kazimierz Kutz zmarł 18 grudnia 2018 roku w Józefowie.
Fragmenty spektaklu: Piąta Strona Świata – Teatr Śląski
Na podstawie przedstawionego fragmentu spektaklu, spróbuj określić do jakich wydarzeń historycznych odwołują się bohaterowie, a następnie zastanów się jaki miały wpływ na ich życie.
Na pytanie, jakie filmy najbardziej lubi robić, Kazimierz Kutz odpowiedział:
„(…) jestem realistą ze skłonnościami do ironii i poetyzowania. Pod tym ostatnim pojęciem rozumiem szacunek dla ludzkiej prostoty[1].„
W 1953 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. Jak mówi prof. Piotr Zwierzchowski:
„(…) kiedy Kutz przyjeżdża studiować do Łódzkiej Szkoły Filmowej, stara się jakby odciąć od swojego pochodzenia, stara się zapomnieć o miejscu, skąd pochodzi: z Szopienic, z tego, można powiedzieć, szerszego obrębu Katowic, Górnego Śląska. Stara się wtopić w to nowe środowisko i jego filmy nie mają z jego pochodzeniem nic wspólnego[2].”
Podobnie wspomina sam twórca:
„Kiedy byłem młody i wyjechałem na studia, wstydziłem się, że tego, że jestem Ślązakiem. Bardzo ciężko pracowałem nad tym, żeby nie zdemaskowała mnie moja mowa[3]„
Pierwsze jego filmy prezentują nurt awangardowy lat 60., są to dzieła o tematyce psychologicznej (Krzyż walecznych, Ludzie z pociągu, Nikt nie woła, Ktokolwiek wie). Jego obrazy skupiały się na obserwacji zwyczajnego życia dalekiego od wielkich idei i romantycznej martyrologii, chociaż w tle mają miejsce wydarzenia II wojny światowej. Kutza zalicza się do reżyserów tzw. polskiej szkoły filmowej, której filmy były nie tylko opowieścią o wojnie, okupacji i pierwszych latach powojennych, ale przede wszystkim studium psychologicznym ludzi, którzy przeżyli wojenną traumę, a także urzekająco pięknymi i uniwersalnymi historiami o miłości i samotności[4].
Był bardzo popularny, korzystał z uroków swojego sukcesu, ale w pewnym momencie, jak mówi prof. p. Zwierzchowski, „stanął przed ścianą”:
„Ten rok 67., 68. To jest ten moment, kiedy nie wiadomo, co dalej, nie wiadomo, co z karierą, co z tymi filmami. Już wyczerpuje się opinia o tym wspaniałym, młodym twórcy. […] I wówczas następują wydarzenia wręcz anegdotyczne, które są przywoływane w wielu książkach, ale o których mówił niejednokrotnie sam Kazimierz Kutz. Przyjeżdża do niego jego brat […], o którym Kutz wielokrotnie powtarzał, że był od niego sto razy mądrzejszy, mówi: „tak dalej być nie może, masz się pojawić w domu, masz wrócić do domu, znajdziesz u nas kąt”. Kutzowi wydaje się to niemożliwe, przecież on chciał się wyrwać z tego domu, chciał się znaleźć w tym wielkim świecie, chciał tutaj realizować filmy, ale zgodnie z poleceniem brata […] wraca do swojego domu. I muszę powiedzieć, że jest to powrót do domu w kilku sensach tego słowa: zarówno przyjazd z Warszawy, znalezienie się po prostu w miejscu swojego urodzenia (nocuje u brata), ale to jest także powrót do domu w sensie psychologiczno-kulturowym; to jest powrót do źródeł. Chodzi o to, że Kazimierz Kutz zaczyna wracać do rodziny, zaczyna interesować się przeszłością rodziny, zaczyna interesować się źródłami swojego pochodzenia, swojej kultury. Wypytuje różne osoby z rodziny o rodzinne wydarzenia, zwłaszcza że jego brat jest urodzonym gawędziarzem, to są liczne opowieści. A z tych opowieści o rodzinie to nie jest tylko opowieść o dwóch, trzech osobach. To jest opowieść o wujkach, ciotkach i to jest opowieść o polskiej historii. Bo nagle się okazuje, że cała ta rodzina uczestniczyła w polskiej historii […], że jedni wzięli może niewielki udział, inni bardziej intensywny w powstaniach śląskich, również doświadczenia II wojny światowej – to wszystko znajdzie później miejsce w kolejnych, tak zwanych śląskich, filmach Kutza[5].”
Sam reżyser tak po latach wspomina swoją śląską trylogię (Sól ziemi czarnej, Perła w koronie, Paciorki jednego różańca):
„Moje filmy […] to były moje sny ku pokrzepieniu mego skołatanego serca i serc moich ziomków, zrobione, aby sobie i im przypomnieć naszą przeszłość, z której należy czerpać siłę do przetrwania i zwyczajne poczucie godności[6].”
[1] Wywiad gimnazjalistów z Kazimierzem Kutzem w: Do Itaki z Panem Cogito. Podręcznik do języka polskiego, druga klasa gimnazjum, Znak, seria Znak dla szkoły, wydanie drugie zmienione, Kraków 2008, s. 363.
[2] P. Zwierzchowski, Cechy twórczości Kazimierza Kutza, wykład w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. http://www.youtube.com/watch?v=kLguxqCy5AY
[3] Kazimierz Kutz o śląskiej rozpaczy, w: K. Janowska, P. Mucharski Rozmowy na koniec wieku 1, Znak, Kraków 2000, s. 151.
[4] Za: http://olafeliszek.wordpress.com/polska-szkola-filmowa-1956-%E2%80%93-1961/
[5] P. Zwierzchowski, Cechy twórczości Kazimierza Kutza, wykład w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. http://www.youtube.com/watch?v=kLguxqCy5AY
[6] Ł. Maciejewski, Sny ku pokrzepieniu. Kazimierz Kutz. http://www.sfkadr.com/tworcy,13,sylwetka
Twórczość filmowa i teatralna Kazimierza Kutza
Rok powstania |
Tytuł filmu |
Przedstawienie |
Teatr |
1959 | Krzyż walecznych | — | — |
1960 | Nikt nie woła | — | — |
1961 | Ludzie z pociągu | Śmierć gubernatora | Teatr Rozmaitości Wrocław |
1962 | Tarpany | Skandal w Hellbergu | Teatr Rozmaitości Wrocław |
1963 | Milczenie | — | — |
1964 | Upał | Billy Kłamca; Anioł na dworcu |
Teatr Komedia Warszawa; Teatr Kameralny Warszawa |
1965 | — | Koncert Hermana Bahra; Żołnierz |
Teatr Klasyczny Warszawa; Teatr TV |
1966 | Ktokolwiek wie | Savonarola | Teatr Stary Kraków |
1967 | Skok | — | — |
1970 | Sól ziemi czarnej | — | — |
1972 | Perła w koronie | Sceny z życia Molly Golighly | Teatr TV |
1974 | Linia | — | — |
1975 | Znikąd donikąd | — | — |
1977 | — | Przedstawienie 'Hamleta’ we wsi Głucha Dolna | Teatr na Woli Warszawa |
1978 | — | Bałałajkin i spółki | Teatr Śląski Katowice |
1979 | — | Wróg ludu | Teatr Powszechny Warszawa |
1980 | — | Kopciuch; Już po wszystkim; Zapach dojrzałej pigwy |
Teatr Powszechny Warszawa; Teatr Wybrzeże Gdańsk; Teatr Śląski Katowice |
1981 | Paciorki jednego różańca | Urlop zdrowotny; Stary portfel (emisja: 1989) |
Teatr TV (emisja 1989); Teatr TV (emisja 1989) |
1982 | — | Śmierć Dantona | Teatr Ateneum Warszawa |
1983 | Na straży swej stać będę | Dwoje na huśtawce | Scena na piętrze, Poznań |
1984 | Śmierć jak kromka chleba | Wkrótce nadejdą bracia | Teatr Ateneum Warszawa |
1985 | Wkrótce nadejdą bracia | — | — |
1986 | — | Opowieści Hollywoodu | Teatr Wybrzeże Gdańsk; Teatr TV |
1987 | — | Węzeł | Teatr TV |
1988 | — | Rozsmakowani estetycznie; Samobójcy |
Teatr TV; Teatr TV |
1989 | — | Dzieci Arbatu; Do piachu |
Teatr TV; Teatr TV |
1990 | — | Halka (opera); Kolacja na cztery ręce |
Teatr Wielki Warszawa; Teatr TV |
1991 | — | Zapach orchidei; Noc Walpurgii albo kroki Komandora |
Teatr TV; Teatr TV |
1992 | — | Zwierzenia służki Zerliny; Sami porządni ludzie; Stalin |
Teatr Ateneum Warszawa; Teatr Współczesny Warszawa; Teatr TV |
1993 | Straszny sen Dzidziusia Górkiewicza (film telewizyjny) | — | — |
1994 | Zawrócony (film telewizyjny) | Ziarno zroszone krwią; Antygona w Nowym Jorku; Wujaszek Wania |
Teatr TV; Teatr TV; Teatr TV |
1995 | Pułkownik Kwiatkowski | Emigranci; Rodzina; Nasz człowiek |
Teatr TV; Teatr TV; Teatr TV |
1997 | Sława I Chwała (serial telewizyjny) | — | — |
1998 | — | Netta; Kartoteka rozrzucona |
Teatr TV; Teatr TV |
1999 | — | Twórcy obrazów; Kartoteka rozrzucona |
Teatr Stary Kraków; Teatr Narodowy Warszawa |
2000 | — | Spagetti i miecz | Teatr Stary Kraków |
2001 | — | Damy i huzary; Wielebni; Na czworakach |
Teatr Stary Kraków; Teatr TV; Teatr Narodowy Warszawa |
2003 | — | Pieszo | Teatr Stary Kraków |
2004 | — | Dzień podróżny; Śmierć komiwojażera; Twórcy obrazów |
Teatr TV; Teatr Narodowy Warszawa; Teatr Śląski Katowice |
2006 | — | Czaszka z Connemary | Teatr Ateneum Warszawa |
2. Sól ziemi czarnej
W 1969 roku (premiera w 1970) powstała Sól ziemi czarnej. Zdjęcia do filmu kręcono głównie w nieistniejącej już Koloni Marcina „Martinschacht” w Świętochłowicach, a także na Nikiszowcu. Sól ziemi czarnej zdobyła wiele nagród, podkreślano oryginalne ukazanie lokalnego patriotyzmu, polskość ludu śląskiego oraz niezwykłe walory artystyczne: dramaturgię, komunikatywność, subtelność i zaangażowanie emocjonalne. Co ciekawe, film był także prezentowany na festiwalu w Karlowych Warach, gdzie zaatakował go członek jury z ZSRR. Twierdził, że Kutz kpi z heroizmu i propaguje skrajny nacjonalizm. Sam Kutz tak pisze o narodzinach filmu: Przełomowy i być może najważniejszy film, jaki udało mi się zrobić. Kalendarz stuknął mi już 38 razy, kiedy zawróciłem na Śląsk, by się z nim zmierzyć. Miałem już swoje konto zawodowe, paru przyjaciół w Warszawie i świadomość piętrzącej się nieautentyczności. Z dóbr materialnych posiadałem: materac jugosłowiański i parę książek. Nic poza tym. Byłem pusty i bosy – dosłownie i w przenośni. Osiadłem u brata – ślusarza precyzyjnego – w Tychach, w jego kawalerce. Tu odbyłem swoje wielomiesięczne „rekolekcje” śląskie. Po dwóch latach wiozłem scenariusz „Soli” do Warszawy. Na komisji scenariusz przyjęto dobrze, ale nikt nic nie wiedział o powstaniach śląskich. Podejrzewano mnie o mistyfikację, a Ludwik Starski oświadczył, że dwa razy w roku jeździ do Zakopanego i górale o czymś takim mu nie opowiadali[2].
Akcja filmu rozgrywa się latem 1920 roku na Śląsku, którego mieszkańcy – przede wszystkim górnicy – walczą z Niemcami o przyłączenie regionu do Polski (II powstanie śląskie), wśród nich siedmiu braci z rodziny Basistów. Najmłodszy z nich, Gabriel, traktuje walkę trochę jak przygodę i zakochuje się w niemieckiej sanitariuszce. W tym czasie w powstaniu ginie wielu Ślązaków, m.in. ojciec Gabriela, stary Basista. Sam Gabriel zostaje ranny, ale uratowały go sanitariuszki, przenosząc na polską stron, gdzie spotyka trzech swoich braci. Nazwisko głównego bohatera należało do przodków reżysera w linii ojca, zaś patriarchalny model rodziny to odwzorowanie stosunków panujących w domu dziadków Kutza[1]. „Sól ziemi czarnej” opiera się na pamięci rodowej, bo z obydwu stron wszystko, co nosiło portki, szło do powstań. A najstarszy brat matki – Janek – w pierwszym powstaniu – w Mysłowicach – został postrzelony w nasadę głowy i został przez ludzi – na desce do prasowania – przeniesiony przez Przemszę do Sosnowca, się wykurował i walczył w dwu następnych powstaniach. On stał się prototypem głównego bohatera w filmie[3].
[1] K. Kutz, Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko, Znak, Kraków 1999, s. 283.
[2] Na podstawie: Portrety zbiorowości. Sól ziemi czarnej i Jestem zły. Filmoteka szkolna. Projekt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, opracowanie tekstowe: Kamila Żyto.
[3] K. Kutz, Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko, Znak, Kraków 1999, s. 284.
a) Bohater zbiorowy
Warto zwrócić uwagę na sposób zarysowania w filmie bohatera zbiorowego, jakim są powstańcy. Górnicy walczą o wspólną sprawę, wierząc, że przynależność do Polski jest gwarancją zachowania ich tradycji i odrębności kulturowej. Zbiorowy portret bohaterów podkreśla przede wszystkim odmienność i wyjątkowość tej grupy. Jest ona podkreślona kontrastem do oddziałów niemieckich, z którymi walczy. Ci są dobrze uzbrojeni i umundurowani, walczą uformowani w zwarty szyk bojowy. Nawet w humorystycznej scenie wabienia kury (perspektywa „obiadu”) Niemcy wydają z siebie równomierne dźwięki, w marszowym nieraz rytmie. Z drugiej strony powstańcy śląscy: w cywilnych ubraniach, z bronią własnej produkcji (gł. beczki wypełnione prochem, stare karabiny), za barykadami zbudowanymi z domowych sprzętów. Nie ma hierarchii wojskowej, wszyscy mówią sobie po imieniu, jak w grupie przyjaciół. Łączy ich solidarność i dobrowolny akt udziału w wielkiej sprawie, autentyczne zaangażowanie (nawet stary Basista przyłącza się do powstania). W jednej ze scen powstańcy śpiewają na melodię Roty: Nie damy Śląska, oto śpiew, co dziś przez Polskę leci. Za Górny Śląsk przelejem krew, my, Polski wolnej dzieci.
Jednym z ostatnich miejsc bronionych przez powstańców jest dom Basistów. Scena ta jest symboliczna: powstańcy walczą o to, co dla nich najcenniejsze – o dom, rodzinę. Jak podkreślają krytycy, Kutzowi udało się w filmie wydobyć mentalność Ślązaków, oddać ją zarówno w scenach walki zbrojnej, jak i prywatnych poczynań bohaterów.
Powstańcy idą na wojnę z gospodarską zapobiegliwością, podobną do tej, z jaką chodzą codziennie do pracy (wiedzą, kiedy walczyć, szarżować, a kiedy zdroworozsądkowo kryć się za barykadą, bo przetrwanie jest ważniejsze od romantycznej nonszalancji). Podobnie w scenach prywatnych, w których odtwarzana jest śląska mitologia: dom jest ostoją wieloosobowej rodziny, a rodzice, zwłaszcza ojciec, darzeni są najwyższym szacunkiem. Film jest więc nie tylko próbą przedstawienia fragmentu historii, ale także świadectwem etnograficznym[1]. Inną sprawą jest kwestia Polski i stosunku do niej Ślązaków.
„Kutz, aby jeszcze mocniej uwydatnić odmienność swoich bohaterów, wskazać na unikalność ich tradycji, konfrontuje obraz Śląska z obrazem Polski oraz reprezentującego ją, przybyłego wprost z Krakowa, porucznika […]. Rzeczpospolita jawi się Ślązakom jako inny świat, kraina z marzeń i snów, położony nieopodal raj[2].
Jak mówił Kutz:
„Ślązacy to ludzie prości, więc ich wyobrażenie polskości było trochę baśniowe, trochę naiwne. Tyle wieków czekali na spotkanie z Polską, że wyobrażali ją sobie na kształt raju ojczyźnianego”[3].
[1] Tadeusz Lubelski, komentarz [w:] Portrety zbiorowości. Sól ziemi czarnej i Jestem zły. Filmoteka szkolna. Projekt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
[2] Kamila Żyto [w:] Portrety zbiorowości. Sól ziemi czarnej i Jestem zły. Filmoteka szkolna. Projekt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, s. 14.
[3] Kazimierz Kutz o śląskiej rozpaczy, [w:] K. Janowska, P. Mucharski Rozmowy na koniec wieku 1, Wydawnictwo Znak, Kraków 2000, s. 149.
Sól ziemi czarnej i Perła w koronie – historie mityczne, prof. Piotr Zwierzchowski
Realizacja: Akademia Polskiego Filmu
Oglądając wykład prof. P. Zwierzchowskiego zwróć uwagę jaki typ bohaterów występuje w przedstawianych filmach oraz jaką rolę odgrywa śmierć?
b) Rodzina
Sól ziemi czarnej to obraz mentalności Ślązaków, która opiera się na pojęciu wspólnoty. Kutz pokazuje nie tylko wydarzenia, które składają się na historię regionu, ale próbuje „namalować” portret ludzi, ich sposób bycia, wartości, jakimi się kierują. Poczucie wspólnoty łączy się z miejscem zamieszkania, wspólnej pracy, ale także wartości wyniesionych z domu, wychowania, które jest w filmie wyraźnie zaznaczone. To przede wszystkim w rodzinie kształtuje się postawy pracowitości i posłuszeństwa, ale także odpowiedzialności za losy wspólnoty, małej ojczyzny. W jednej ze scen ojciec przemawia do swoich siedmiu synów:
„Wy, chopy, idziecie walczyć o ta ziemia, o Polska. Niech mi się tam ino który sprzeniewierzy świentej sprawie, tom siekierą wom głowy poucinom. Zrozumiano!”
Film Kazimierza Kutza przypomina „balladę o siedmiu braciach, „co poszli do powstanio” (sformułowanie Marii Lipok-Bierwiaczonek).
„Reżyser przedstawia dzieje drugiego powstania śląskiego przez pryzmat i losy wielodzietnego rodu Basistów, na którego czele stoi sędziwy ojciec siedmiu synów i kilku córek. Poznajemy ich jako zbiorowość, grupę, rodzinę, jeden społeczny organizm.[…] Model rodziny śląskiej, choć bez wątpienia patriarchalny i bardzo tradycyjny, nie wzbudza naszego sprzeciwu, gdyż funkcjonuje jak dobrze naoliwiona maszyna”[1].
Sam Kutz na pytanie o model śląskiej rodziny, zakodowane w niej posłuszeństwo wobec rodziców, odpowiada:
„W wielu rodzinach istniało coś takiego. Surowość brała się, między innymi, ze strachu przed tym, żeby młodzież się nie deprawowała. Rodzice nie byli w stanie rozliczyć, powiedzmy, dwunastu synów z grzeszków czy przewinień. Kiedy więc przychodziła sobota, dzień wypłaty, młodzi dostawali cięgi na wszelki wypadek[2].”
[1] Kamila Żyto [w:] Portrety zbiorowości. Sól ziemi czarnej i Jestem zły. Filmoteka szkolna. Projekt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, s. 11.
[2] Kazimierz Kutz o śląskiej rozpaczy, w: K. Janowska, P. Mucharski Rozmowy na koniec wieku 1, Wydawnictwo Znak, Kraków 2000, s. 145.
c) Nowatorstwo – polemika z martyrologią
Andrzej Wajda, po zobaczeniu Soli ziemi czarnej, miał wykrzyknąć: „Kaziu, witam cię w gronie najlepszych!”. W pokazie dla przyjaciół, przed oficjalnym pokazem w Warszawie, uczestniczyli Stanisław Dygat i Kalina Jędrusik, Gustaw Holoubek, Tadeusz Konwicki, Witold Lutosławski. Reżyser wspomina, że niektórzy płakali, Dygat był zachwycony, chociaż wcześniej nie wróżył filmowi powodzenia.
Najpełniej o oryginalności filmu pisze krytyk filmowy i teatralny Łukasz Maciejewski:
„Kazimierz Kutz: filmowiec, wybitny twórca telewizyjny, ale także znacząca osobowość medialna i polityk, jako artysta zrobił dla Śląska chyba najwięcej. Zbyt często zapominamy, że przed „Solą ziemi czarnej” region ten kojarzył się przede wszystkim z kopalniami, górnikami, biedą i brudem. Kazimierz Kutz pokazał, jak niesprawiedliwa była to perspektywa. Śląsk według Kutza to mitologia osobna: inne kolory i zapachy, inne potrawy i stroje, ale nade wszystko barwny korowód osobowości, których dekalog postępowania odmierza uczciwość, pracowitość i patriotyzm. Pamiętajmy, że taki osobowościowy horyzont był stylistycznym novum nie tylko w polskim kinie, ale również szerzej: w polskiej kulturze. Przed filmami Kutza utrwalił się bowiem pewien mitotwórczy wzorzec Polaka, obywatela i społecznika, schemat oswajający romantyczny paradygmat.[…] Idealny bohater polskiego kina i literatury oddawał życie za Ojczyznę, kochał Boga i rodzinę, pracował dla przyszłych pokoleń. We wszystkich, nie tylko „śląskich”, filmach Kazimierza Kutza, zamiast Siłaczek, Judyma czy Konrada są zdroworozsądkowi plebeje, dla których życie jest cnotą, dom to coś więcej niż mury i dach, a odpowiedzialność za region i rodzinę jest niezbywalnym obowiązkiem. Bohaterowie Kutza szczerze kochają Ojczyznę, dlatego potrafią zdobyć się na czyny prawdziwie heroiczne. Za takimi decyzjami stoi jednak zawsze nadrzędna idea, nie naiwna bohaterszczyzna[1].”
[1] Ł. Maciejewski, Sny ku pokrzepieniu. Kazimierz Kutz. http://www.sfkadr.com/tworcy,13,sylwetka
3. Post scriptum
Kazimierz Kutz o ojcu ( w swojej książce Piąta strona świata):
„Był za młody, by wziąć udział w pierwszym powstaniu. Miał lat piętnaście. Zresztą trwało ono krótko i toczyło się niedaleko ojcowizny. […] Dwa dni przed upadkiem powstania ojciec wraz z trzema równolatkami przeprawił się do Sosnowca, gdzie zgłosili się do polskiego wojska, ale się nie dostali, bo doświadczone oko oficera werbunkowego w mig ich rozszyfrowało.[…] Rodzina dopuściła ojca dopiero do trzeciego powstania, na które szedł z sześcioma braćmi: Alojzem, Bernardem, Cyrylem, Dominikiem, Emanuelem i Frankiem. W pierwszym powstaniu zginął Antek, z drugiego nie wrócił Wilhelm, a w trzecim padł pod Górą Świętej Anny Bernard. Powstania były najniezwyklejszymi wydarzeniami w historii Śląska, a dla mnie, człowieka patrzącego na nie z wielkiej odległości, były piękne przez swoją bezinteresowność.
Nasi ojcowie zrobili, co do nich należało, i każdy wrócił na swoje miejsce. I tyle. Uczestnictwo w powstaniu było dla nich powinnością, którą trzeba było wykonać, tak jak kopie się studnię, by zaspokoić pragnienie. Ojciec prawdopodobnie nie rozumiał swojego uczestnictwa w powstaniu, ale go czuł. Mimo że chowany bez twardej ręki ojca, stanął na wysokości jego przesłania.[…]
Ojciec latał w trzecim powstaniu pomiędzy Gogolinem a Zimną Wódką, powstańcy szturmowali Górę Świętej Anny raz po razie, parli do przodu i cofali się, bo zawziętość z obu stron była równa sobie. Jednego poranka wylecieli z lasu do kolejnego szturmu, ojciec nisko pochylony leciał ku nizinie, pędził co sił w nogach w seledynach młodego żyta i ledwo wychynął na miedzę, pojawił się na niej tamten. Rówieśnik i wróg, tak samo młody i płowy jak on, i tak samo wyrwany ze swojego familoka lub chaty na krwawe, ojczyźniane harce. Łączyła ich teraz miedza, struga niezaoranej ziemi jak cięciwa geograficznego strychulca nad przepaścią kanionu.
Stali naprzeciw siebie tak samo przestraszeni, nie wiedzieli, co począć, trzymali w rozdygotanych dłoniach stare mauzery z nabojami w lufach. W porannym roziskrzeniu wiosennego słońca, pośród łagodnych pagórków i w ich skrzącym pięknie, ważyły się losy jednego z nich. W ciszy wypełnionej muzykowaniem skowronków miedza z chłodnym dostojeństwem kaligrafii oczekiwała wyroku. Aż zaszczekał pies, wtedy strzelili równocześnie, no, ojciec mój o ułamek sekundy szybciej – bo jest – a tamten padł i odsłonił szczelinę jaskrawego nieba, aż po horyzont. Zapamiętał cud owego ułamka czasu, zdziwił go, a może on sam – cud jako taki – uprzytomnił mu, że jest. Ledwo złociejące żyto chybotało jeszcze po sflaczeniu ciała zabitego chłopca po niemieckiej stronie. Słońce zaślepiło ojca aż do łez.
Przeżycia powstańcze wprowadziły go w dziecinną zadumę i radość. Nimi żył – i tak było przez resztę jego dni. Chodził do pracy, a potem, nie zawadzając o dom, szedł do kolesiów powstańców.[…][1].”
[1] K. Kutz, Piąta strona świata, Znak, Kraków 2010, s. 82-84.
Powiązane lekcje
ŚLĄSKA FABRYKA… SNÓW
język polski, kultura
FILM, STRUKTURA FILMU, PLAN FILMOWY, KĄT KAMERY, LECH MAJEWSKI, MAGDALENA PIEKORZ, MICHAŁ ROSA
rozpocznij lekcjęŚWIAT WEDŁUG KAZIMIERZA KUTZA
język polski, kultura
FILM, KAZIMIERZ KUTZ, SÓL ZIEMI CZARNEJ, PACIORKI JEDNEGO RÓŻAŃCA
rozpocznij lekcję